Zupa w Kato – zaangażuj się w pomoc

Wolontariusze Zupy w Kato opowiadają nam o inicjatywie, pomaganiu i wspólnym działaniu dla samotnych. Co czwartek o godz. 16:30 w klubokawiarni Wysoki Zamek (ul. Gliwicka 96a, Katowice) razem z ekipą wolontariuszy można przygotować posiłek dla ubogich.

Transkrypcja podcastu zrealizowanego w ramach projektu:

Misja Partycypacja: młodzi podcasterzy obywatelscy

Odcinek 35.

Uczestnicy / prowadzący: Wolontariusze Zupy w Kato (W1, W2, W3)

W1: Początki Zupy w Kato wzięły się od pewnych takich ludzi, którzy tworzą też wspólnotę Dobrego Pasterza, od Marty, która z piątką dzieci wylądowała w domu i podczas tego właściwie swojego macierzyństwa, wcześniej jako też aktywna kobieta działająca na rzecz ubogich w naszym punkcie misyjnym przy ulicy Opolskiej 9, który jest prowadzony przez wspólnotę Dobrego Pasterza. Miała takie poczucie, że jako matka musi pozostać w tym domu, bo to jest jej pierwsze zadanie, ale wciąż jakby się zastanawiała co ona mogłaby wnieść będąc w tym domu. Wtedy zrodziło się to pragnienie, żeby zaanimować właśnie w Katowicach coś takiego jak Zupa w Kato, czyli właściwie nic innego niż jak skrzyknąć ludzi, którzy chcą coś robić dla innych. Właściwie my jako wspólnota, która tworzyła się 30 lat temu też tego potrzebowaliśmy już wtedy, bo nasza wspólnota można powiedzieć 
na tej ulicy się rodziła. Kiedy otwieraliśmy konkretne już późniejsze placówki, to właściwie trochę w tych placówkach ugrzęźliśmy, tak, z tymi działaniami, które musieliśmy już jakby animować, żeby przyjmować ludzi, żeby kontynuować tą naszą służbę. Właściwie to zawołanie Marty, które powiedziała: „Wyjdźmy na nowo na ulicę”, tak, czyli „Wróćmy do źródła”, sprawiło, że tak naprawdę odświeżyła się nasza wspólnota i przypomnieliśmy sobie te początki, że tak naprawdę jesteśmy dla tych, którzy właściwie na tej ulicy wciąż są, a widać tak naprawdę, kiedy idziemy ulicami naszego miasta, że tych ludzi zagubionych jest bardzo dużo. Tak naprawdę zaczęliśmy regularnie bywać na tej ulicy, oczywiście nie zawieszając działalności naszych placówek, czy Klubu Wysoki Zamek, który prowadzimy od 20 lat, czy Punktu Misyjnego, ale wiedzieliśmy, że to odświeżenie tym pójściem na ulicę spowoduje, że te placówki też zaczną żyć prężniej, ale też właściwie stało się tak, że dzięki temu wyjściu na ulicę, tej akcji społecznej, uruchomiło w ludziach takie poczucie, że chcą nas wspomagać. Kilkoro z nas, którzy w tej wspólnocie posługiwali zostali wzmocnieni armią wolontariuszy i właściwie to jest coś cudownego, taka wartość dodana do tego czym jest Zupa, jakby takie mówieniem o tym, jak każdy potencjalny człowiek, który nie chce siedzieć tylko w domu i zmieniać kanałów pilotem programów w telewizorze, może po prostu wyjść do drugiego człowieka i zacząć coś realnie robić.

W2: Gotujemy od 16:30 tutaj właśnie w Klubie Wysoki Zamek na Gliwickiej w Katowicach, w każdy czwartek, a o godzinie 19:00 jedziemy z zupą na Plac Przyjaciół Miszkolca, a to jest za supersamem w Katowicach i tam mamy takie punkty, mamy zupę dla naszych ubogich, rozdajemy również kanapki, podajemy herbatę i kawę i ciasto. Jeżeli chodzi o pomoc dla nas, która byłaby najbardziej potrzebna, to właśnie są produkty spożywcze, z których sporządzamy zupę dla naszych ubogich: wszelkiego rodzaju warzywa, makaron, ryż, kasza, mięso. Ponadto serwujemy również kanapki naszym ubogim, więc potrzebne są wszystkie składniki: chleb, masło i coś do kanapek: ser żółty, mogą być konserwy, jakieś warzywa typu pomidory, ogórki, zielona sałata, tego potrzebujemy najbardziej. 

W3: Myślę, że właściwie inicjatywa Zupy w Kato jest dla wszystkich, którzy tylko właśnie chcą tej zmiany, chcą tego zrobienia kroku naprzód. Myślę, że nieraz jest to tak, że to nie jest tylko dla tych, którzy są poukładani, ale czasem dla tych, którzy też szukają swojego jakiegoś miejsca w życiu, jakiegoś sensu, żeby w ten sposób też odnajdywać w tym cząstkę siebie, bo myślę, że każdy z nas właśnie jest tak zaprogramowany, że nie żyjemy tylko dla siebie. Jesteśmy w Klubokawiarni Wysoki Zamek, która działa od poniedziałku do piątku, ale jeden dzień jest szczególny. To jest takie miejsce, w którym nie tyle jesteśmy tutaj do wewnątrz, ale jesteśmy tutaj na zewnątrz. W czwartek o godzinie 16:30 zapraszamy wszystkich, którzy się chcą włączyć właśnie w inicjatywę Zupy w Kato. Ta inicjatywa polega na tym, że właściwie gotujemy zupę ze składników, które pozyskujemy właściwie od ludzi, pisząc na naszych profilach fejsbukowych właśnie: co potrzebujemy, co zamierzamy ugotować. Zgłosiły się też tutaj panie, które właśnie są świetnymi gospodyniami i nie tylko gotują dla swoich rodzin, ale tak widzą, że warto też gotować dla tych, którym jest gorzej 
w życiu i właściwie tutaj co czwartek, podczas tego gotowania może przyjść każdy. Oczywiście w czasach pandemii niestety musimy to troszkę formalizować i zrobiliśmy takie zapisy wstępne, ale rzeczywiście ta zupa powstaje z tygodnia na tydzień. Można powiedzieć, że to jest coś co się wciąż rozwija, co też właściwie kształtują ludzie, którzy tutaj przychodzą i ta zupa to nie jest tylko gotowanie właściwie tej zupy, to jest właściwie coś więcej, to jest taka trochę wyciągnięta dłoń w kierunku człowieka potrzebującego, który może czasami nie tyle potrzebować zjeść tą zupę, ale być może potrzebuje właśnie tego towarzystwa tej osoby, które z nim zje tę zupa i przy tym zjedzeniu porozmawiają o tym, co może się tak naprawdę dobrego wydarzyć w życiu tego człowieka. Mamy taką formę kontaktu przez Internet i zapraszamy do tego, żeby odwiedzać nasz profil fejsbukowy Zupa w Kato. Zapraszamy też do zapisywania się do załogi Zupy w Kato, to jest taka grupa w której funkcjonują właśnie ci, którzy jakoś się czują częścią tej całej inicjatywy i wtedy tam jakoś możemy właściwie współdziałać ku temu, nie tylko właściwie osobiście będąc tutaj 
w Klubie Wysoki Zamek w czwartki od godziny 16:30, ale nieraz ktoś zdalnie może różne inicjatywy z nami przeprowadzić właśnie w ten sposób kontaktu. Zapraszamy na Gliwicką 96 w realu, a właśnie poprzez Internet na profile fejsbukowe Zupa w Kato i Zupa w Kato Załoga. 

Transcription of a podcast produced as part of the project:

Mission Participation: young citizen podcasters

Episode 35.

Participants / hosts: Zupa in Kato volunteers (W1, W2, W3)

W1: The origins of Zupa in Kato came from some such people who also make up the Good Shepherd community, from Marta, who with her five children ended up in the house and during what was actually her motherhood, previously also as an active woman working for the poor at our mission point at 9 Opolska Street, which is run by the Good Shepherd community. She had this feeling that, as a mother, she had to stay in that house, because that was her first task, but she kept wondering what she could contribute by being in that house. That’s when this desire arose to stimulate something like the in Katowice something like Zupa in Kato, which is actually nothing more than a way of getting people together who want to do something for others. Actually, we as a community, which was formed 30 years ago, we needed this too, because our community was born in this street. on this street was born. When we opened specific facilities later on, we actually got a bit bogged down in these facilities, yes, with the activities that we had to animate, as it were, in order to welcome people, to continue our service. Actually Martha’s call that said: „Let’s go out into the street again”, yes, meaning „Let’s go back back to the source”, really made our community refreshed and we remembered those beginnings, that we are really for those who are actually still on the street are, and you can actually see when we walk the streets of our city that there are a lot of these lost people. In fact, we started to visit this street regularly, without, of course, suspending the activities of our establishments, whether the High Castle Club, which we have run of course, without suspending the activities of our institutions, the High Castle Club, which we have been running for 20 years, or the Missionary Point, but we knew that this refreshment by going out on the street would make these institutions more vibrant, but what actually happened was that by going out on the street, by this social action, people started to feel that they wanted to support us. A few of us who have been ministering in this community have been reinforced by an army of volunteers, and actually this is something wonderful, such an added value to what Zupa is, as if talking about how every potential person who doesn’t want to just sit at home and change channels with the remote control of the programmes on the television, can just go out to another person and start doing something real.

W2: We cook from 16:30 right here in the High Castle Club on Gliwicka Street in Katowice, every Thursday, and at 7 p.m. we go with the soup to the Friends of Miszkolc Square, which is behind the supersam in Katowice, and there we have these points, we have soup for our poor, we also distribute sandwiches, we serve tea and coffee and cake. When it comes to the help we would need most, it is the foodstuffs from which we make soup for our poor: all kinds of vegetables, pasta, rice, groats, meat. In addition, we also serve sandwiches to our poor, so all the ingredients are needed: bread, butter and something for sandwiches: cheese, canned food, some vegetables like tomatoes, cucumbers, green salad, this is what we need most.

W3: I think that, in fact, the Zupa in Kato initiative is for everyone who just wants that change, wants to take that step forward. I think that sometimes it’s not only for those who are well-to-do, but sometimes for those who are also looking for their own place in life, some kind of meaning, so that they can find a part of themselves in it, because I think that each of us is programmed in such a way that we don’t live only for ourselves. We are at the High Castle Club, which operates Monday to Friday, but one day is special. It is the kind of place where we are not so much here to the inside, but we are here to the outside. On Thursday at 4.30pm, we are inviting everyone who wants to join in just for the Zupa in Kato initiative. This initiative is based on the fact that we are actually cooking soup from ingredients that we are actually sourcing from people by writing on our Facebook profiles precisely: what we need, what we are going to cook. We also have ladies who are great hostesses who not only cook for their families, but also see that it’s worth cooking for those who are worse off in life. in life and in fact here every Thursday, during this cooking, anyone can come. Of course, in times of pandemic we unfortunately have to formalise this a little and we have made such preliminary records, but indeed this soup is being created from week to week. You could say that it’s something that is still developing, that it’s actually shaped by the people who come here, and this soup is not just about cooking the soup, it’s actually something more, it’s a little bit of an outstretched hand towards a person in need, who may sometimes not so much need to eat the soup, but perhaps needs the company of that person, who will eat the soup with them and while they’re eating it, they’ll talk about what really good things can happen in that person’s life, what really good things can happen in this person’s life. We have this form of contact via the Internet and we invite you to visit our Zupa in Kato facebook profile. We also invite you to sign up to the Zupa w Kato crew, which is a group in which those who feel a part of the initiative function and then we can actually work together towards it, not just by actually being here in person at the High Castle Club in the fourth quarter. in the High Castle Club on Thursdays from 4:30 p.m., but sometimes someone remotely can carry out various initiatives with us in this way of contact. We invite you to Gliwicka 96 in real life, and just via the Internet on the facebook profiles Zupa w Kato and Zupa w Kato Załoga.